SFERA OBSERWACJI

Mam zamiar uprościć sobie nieco zadanie, opisując pewne znane systemy biologiczne, mające właściwości nieco zbliżone do cech mózgu. Chciałbym jednak ostrzec czytelnika, że przed­stawione analogie będą heurystykami – mają one pomóc w zro­zumieniu pewnych mechanizmów, nie są zaś bezpośrednimi przykładami funkcji poznawczych.Przedtem chciałbym jeszcze raz przyjrzeć się problemom, od których zaczęliśmy, i podsumować przedstawione argu­menty. Jak długo nauka pozostawała w sferze obserwacji obie­któw i sił fizycznych niezależnych od umysłu obserwatora, większość teorii w pokrewnych sobie dziedzinach nauki mogła dopuścić ignorowanie psychologicznej złożoności obserwato­rów. Ich zmysły i percepcja, mimo że były częścią ekspery­mentów i intersubiektywnej wymiany informacji z innymi badaczami, znajdowały się zdecydowanie poza zasięgiem teo­retycznych i formalnych wyjaśnień naukowców. Z kilkoma wyjątkami na granicach „bardzo małego” (fizyka kwantowa) albo „bardzo szybkiego” czy „bardzo dużego” (teoria względ­ności) wydawało się, że uczestnictwo obserwatora nie dotyczy­ło badanych zjawisk.